poniedziałek, 14 listopada 2011

Tulipany (3)...

Jestem zła... Grrrrrrr... Strasznie mi działa internet i nie mogę odwiedzać innych blogów. I ta notka też ledwo mi się załadowała... Ja chce mój internet :(((
To tyle z narzekania.
A praca nad tulipanami idzie po troszku do przodu:


niedziela, 30 października 2011

niedziela, 23 października 2011

Tulipany...

Kartki pokaże bliżej świąt :)))
Trochę na przekór zbliżającej się zimy postanowiłam wyszyć tulipanki z The World of Cross Stitching nr 173.






Podoba mi się ten wzór :) Na razie mam tylko tyle:





Niedawno zakupiłam sobie ołówek spieralny do zaznaczania 10-tek. Jest to dla mnie ułatwienie, ponieważ wyszywam kolorami, wiec czasem muszę przeskoczyć, a nie zawsze chce mi się liczyć ile w bok ile w górę albo dół. 

poniedziałek, 10 października 2011

Na narodziny chłopczyka... Świąteczna w żółwim tępie...

Ostatnio nie stawiam za dużo krzyżyków :/// dlatego tak powoli mi wszystko idzie.
Skończyłam wyszywać wzorek na karteczkę na narodziny chłopczyka


No i z racji żółwiego tępa zaczęłam wyszywać kartki na Boże Narodzenie. W tej chwili nie można jeszcze poznać co to może być, ale wzorek strasznie mi się podoba :)))


środa, 7 września 2011

Zakładki...

Wykończyłam zakładkę ze Scooby Doo:


i zrobiłam jeszcze jedną z motylkiem i gałązką. Kolory dobierałam sama.


Chyba jeszcze podłubie jakieś małe obrazki, zanim zacznę wyszywać trzeci z kolekcji "gałązek".

środa, 31 sierpnia 2011

Zakładka ze Scooby Doo (2) i albumy...

Zakładka ze Scooby Doo jest już wyszyta. Zostało tylko ją obszyć i gotowe.


Trochę mi się z nią zeszło, ponieważ kupiłam w promocji (za 9,99zł sztuka) trzy śliczne albumy na zdjęcia:


i zaczęłam układać chronologicznie i opisywać (data, miejsce i kto jest na zdjęciu). Jeszcze z tym walczę, bo tych zdjęć trochę jest. Chcę skończyć opisywać dopóki pamiętam jak to było. Mam wrażenie, że jakbym kupiła jeszcze jeden, to by wcale nie było za dużo, bo jeszcze sporo zdjęć nie jest włożonych do albumu. No ale poczekam do następnej promocji i wtedy znowu wezmę się za uzupełnianie albumów. Kto wie, może będę w miarę na bieżąco, a nie tak jak teraz 3-4 lata wstecz. A tak prezentują się wszystkie moje albumy:


Uwielbiam oglądać wywołane zdjęcia. W formie cyfrowej nie mają tego uroku, dlatego nie zamierzam przestać ich wywoływać. Na dysku mam skatalogowane, a w albumie wybrane najlepsze.
Dla mnie fotografia to uchwycenie czegoś co już minęło. Dzięki fotografii ta chwila nadal żyje, a są takie chwile o których nie chce się zapomnieć.

czwartek, 25 sierpnia 2011

Zakładka ze Scooby Doo (1)


Znalazłam świetną zakładkę ze Scoobim :) eda z szafirowego zakątku była tak miła, że wysłała mi wzorek i już zaczęłam wyszywać. Wydawało mi się, że będzie tak hop-siup i zrobione, a tu mi się schodzi… ale powolutku i zrobię :))) Na razie mam tyle:


 A jeszcze się pochwale… Kupiłam sobie dziurkacze


U mnie w domu ostatnio furorę robią grzaneczki. Są świetne do sałatki gyros :))) Na zdjęciu z moim ulubionym kubkiem z zielona herbatą.


 
Przepis banalny:
1. Kawałem masła wymieszać z ząbkiem czosnku
2. Posmarować tym masełkiem bagietkę
3. Położyć kawałek sera żółtego
4. Posypać bazylią
5. Do piekarnika na jakieś 10-13 minut

niedziela, 21 sierpnia 2011

niedziela, 24 lipca 2011

Gałązki (4)...

Wyszywam już tak długo ten obrazek, że zaczyna mnie trochę męczyć... Chętnie bym już go skończyła, ale ciągle mnie coś odrywa od niego... Najczęściej książka... A teraz jeszcze kupiłam 10 nowych... No, ale jestem wytrwała... Nie zacznę nic nowego póki tego nie skończę...

niedziela, 26 czerwca 2011

Gałązki (3)...

Hmmm... no może nie zrobiłam jakiś ogromnych postępów z tym obrazkiem, ale powoli idzie na przód ;))) Są listki... Zostało tło :))))

czwartek, 9 czerwca 2011

Gałązki (2)...


Wróciłam do wyszywania gałązek. Jest to drugi obrazek z serii. No i wzięłam się za wyszywanie listków i musze zwolnić, bo mam już koniec kursu i egzamin… dużo się uczę. Ale staram się codziennie po śniadanku przy herbatce zrobić chociaż kawałeczek. 


wtorek, 31 maja 2011

Kartka ślubna...


Hmmmm… chyba trzeba coś napisać na blogu :))) Ostatnio mam porządny zastój w robótkach. To wszystko dlatego, że zapisałam się na kurs i dużo czasu poświęcam nauce a potem już mi się nie chce nic… Nawet książki jakoś nie mogę doczytać…
No ale na początku maja znalazłam chwilkę, by zrobić kartkę na ślub kolegi… Niestety nie mogłam być osobiście na ślubie, bo miałam zajęcia w innym mieście. Dlatego właśnie pomyślałam, że życzenia napisze na ręcznie robionej kartce. Musiałam ją przekazać szybko przez znajomych i w tym pośpiechu nie zrobiłam zdjęcia jak to wyszło… Mogę jedynie wkleić jaki haft wybrałam do kartki.



Już po ślubie spotkałam się z Małżeństwem i bardzo dziękowali za takie życzenia… Chyba im się podobało…

sobota, 23 kwietnia 2011

...

Wesołych Świąt i uśmiechu każdego dnia J

Tak szybciutko...

Tak szybciutko umieszczę zdjęcia tych kilku karteczek które wysłałam… Ponieważ nie miałam za dużo czasu to zrobiłam po kilka tych samych…







Zrobiłam też zakładkę dla Anitki :))) Mam nadzieje, że się spodoba…



czwartek, 24 marca 2011

sobota, 19 marca 2011

Muzyczny igielniczek ~2~

Zapomniałam umieścić notkę z moim pierwszym muzycznym igielniczkiem. Zszyłam, ale nie było to łatwe. Trzeba poćwiczyć robienie takich rzeczy :)))




piątek, 18 marca 2011

poniedziałek, 14 marca 2011

Muzyczny igielniczek...

Uwielbiam muzykę… Nie ma dnia, w którym bym nie słuchała jakiś utworów, dlatego bardzo mi się spodobał wzór igielniczka… No a skoro się spodobał to trzeba było go wyszyć…
Nie mogłam się doczekać, więc wyszyłam go między kartkami wielkanocnymi… Zostało go uprać, zszyć i już :))))
Ostatnio polubiłam wyszywać na takiej drobnej kanwie, więc igielniczek będzie malutki (5x4,5 cm)… Strasznie mi się podoba…
W komplecie był też wzór zakładki, ale to może już jak się uporam z kartkami…

środa, 2 marca 2011

Wielkanocne wzorki...

Strasznie mi się podobał wzorek z koszyczkiem i pisankami… No to postanowiłam wyszyć do kartek wielkanocnych… Zrobiłam 3 koszyczki i znalazłam inny fajny wzorek, którego na razie nie zdradzę, ponieważ to będzie niespodzianka dla przyjaciółek. A one zaglądają na mojego bloga :P
Backstitch (o ile to się tak nazywa) robiłam może z 3-4 razy w życiu :/// Opornie mi to idzie…

Na początku był koszyczek (a w zasadzie dwa na raz)



Potem były pisanki i kokarda



A tak wygląda jedno skończone… Zdecydowanie jest różnica :)))


I zrobiłam małe zakupy… Jeszcze nie wiem co i jak… Co z czym połączę itp., ale cos się wymyśli :)))


niedziela, 27 lutego 2011

...

Ha… myślałam, że kończę z porządkami z muliną??... Dobre sobie… Odwiedziłam sklep i mam nowe. Oczywiście wolne chwile poświęcam na wyszywanie małych obrazków do kartek wielkanocnych, więc leżą sobie czekają na nawinięcie na kartonik…

sobota, 19 lutego 2011

Skończone...

Skończyłam „dzidzie”… Nadal myślę, że mogłoby być lepiej z kolorami… No ale ostatecznie chyba nie wyszło tak najgorzej.


Powoli kończą się moje porządki z muliną… Zostało może z 7 nienawiniętych motków.


czwartek, 17 lutego 2011

Jak zawsze...

Mam jakiegoś pecha... Jak zostaje mi do zrobienia dosłownie kawałeczek jednym kolorem, to kończy mi się mulina… I tak jest cały czas… No to jutro śmigam do sklepu po nowy kawałeczek…

No dobra...

Trzeba się przyznać sama przed sobą… Raczej nie mam wyczucia w dobieraniu nici na oko… Nie wiem może to można wyćwiczyć…

Tak nie mogłam znieść tego zepsutego haftu, że chciałam go chociaż trochę naprawić. No i wyprułam jeden kolor i zastąpiłam go jaśniejszym. Jest trochę lepiej, ale dalej jest to zepsuty haft.

sobota, 12 lutego 2011

Ojjjjjj... :///////

Mam wrażenie, że trochę popsułam ten haft ://///// Hmmmm… wydaje mi się, że kontrast pomiędzy ciemnym a jaśniejszym szarym jest za mały. No cóż zdarza się… Skończę i zobaczę jak wyjdzie całość. Najwyżej zrobię jeszcze jeden i już nie popełnię takich błędów. Właśnie dlatego nie lubię haftów, które nie mają podanych numerów mulin. Tylko musisz sama wybierać na oko.


wtorek, 8 lutego 2011

Gdzie ta wiosna…

Mam na stoliku bardzo małą namiastkę wiosny… Jakie to miłe obserwować jak się rozwija


Dzidzia…

Najbardziej lubię w wyszywaniu to, że na początku masz trochę krzyżyków, które nic nie przypominają. Potem masz zarys jakiegoś kształtu. No i powstaje obrazek.

Potrzebowałam jakiejś odskoczni od „gałązek”, które wyszywam. Znalazłam śliczne wzory na metryczki dla dzieciaczków. Postanowiłam wypróbować jak to wyjdzie. Najpierw pomyślałam, że zrobię metryczkę na chrzciny dla dziecka koleżanki, ale nie wiem czy będzie wyprawiać chrzciny. No ale zrobić obrazek nie zaszkodzi. Awaryjnie będzie, a jak nie dla tej niuni to poleży… mocy nabierze i będzie dla innej niuni. Przecież wyszycie napisów nie zajmie dużo czasu.

A tak to wyglądało po pierwszym dniu




A tu już zaczyna być widać kształt


piątek, 4 lutego 2011

Co teraz dłubie?

Miałam jakąś roczną przerwę w wyszywaniu… Powód???... Nie wiem… Tak jakoś… No ale ponieważ bardzo lubię wyszywać to znowu wzięłam igłę i nitkę w rękę i szaleje z obrazkiem z takiej kolekcji:



 Jeden już mam (ten środkowy)

A na dzień dzisiejszy wyszyłam już większe pół


Plakat...

A dzisiaj zajęłam się plakatem, który dostałam na urodzinki :))))) Dość duży… 1,57 m długości… Szkoda mi było przyklejać go do ściany, więc kupiłam dwie listewki. Odpowiednio je przycięłam, wbiłam dwa haczyki.



Następnie na listewkę przykleiłam taśmę dwustronną



No i przykleiłam listewki do brzegów plakatu. Oto efekt… jeszcze musi tylko troszkę się naprostować