sobota, 27 października 2012

...

A dziś psikus… będzie bez zdjęć.


Gdyby niedawno poznane osoby z Klubu Pracy zawitały na mojego bloga, to serdecznie witam w moim świecie muliny i nie tylko.

Na tamborku mam obecnie obrazek na ślub dla mojej przyjaciółki. Niestety nie mogę go pokazać, bo koleżanka czasami zagląda na mojego bloga. Nie będę psuła niespodzianki (czytaj: podręczę ją troszkę;-) ).

Nieuchronnie zbliża się zima. U mnie dzisiaj nawet pada śnieg i już zdążyły zmarznąć mi uszy (bo bez czapki wyszłam). Pocieszam się tym, że w każdej porze roku można znaleźć coś, co się lubi. Ja np. w jesieni lubię przepiękną barwę liści i uwielbiam szurać nogami, gdy idę po tych kolorowych liściach na działce. Za to w zimie lubię obserwować jak pada śnieg. Oczywiście pod warunkiem, że ja jestem w ciepłym i suchym miejscu ;-) Dobrze jest poszukać sobie plusów.

Podzielę się dzisiaj z Wami jeszcze cytatem, który wynalazła koleżanka:
Wyobraź sobie że życie polega na żonglowaniu pięcioma piłkami. Ich nazwy to praca, rodzina, zdrowie, przyjaciele i prawość. Wszystko udaje ci się utrzymywać w powietrzu. Ale pewnego dnia wreszcie do ciebie dociera, że praca jest gumową piłką. Jeżeli ją upuścisz, odbije się i wróci. Pozostałe cztery piłki - rodzina, zdrowie, przyjaciele, prawość - to szklane kule. Jeśli się którąś upuści, może się obić, wyszczerbić lub nawet roztrzaskać.”
James Patterson (z książki "Pamiętnik pisany miłością")

Coś mi się wydaję, że sięgnę po tą książkę :-)