Ojjjj naczekały się te obrazki. Najpierw na dokończenie wyszywania, a potem na oprawę... ale w końcu są :-)))) i prezentują się fantastycznie :)))
A oto cały komplecik:
Już jest na ścianie i cieszy oko ;-))
Żeby je powiesić musiałam odsunąć TV, a skoro już to zrobiłam, to zajęłam się również kablami od kina domowego, które strasznie mnie denerwowały. Szczególnie w czasie sprzątania.
Próbowałam jakoś zgrabnie je pozwijać i sczepić:
Jednak dalej mi się to nie podobało, więc wykorzystałam drewniane pudełko na chusteczki.
I tak oto spakowałam kable do tego pudełka. Nie są już pościskane i może łatwiej będzie sprzątać